Kiedy nie można wykonać badania rezonansem magnetycznym?

grafika przedstawiająca przygotowanie do badania rezonansem magnetycznym

Okres urlopowy sprzyja licznym aktywnościom fizycznym. Niestety, urlop na sportowo może również obfitować w różne kontuzje, które potem mogą o sobie dawać znać o wiele dłużej, niż trwał nasz urlop. Często w takich wypadkach trzeba wykonać badanie rezonansem magnetycznym. Wiemy, że nasi pacjenci, a w szczególności ci, którzy nigdy nie byli poddawani temu badaniu, zadają wiele pytań. Dlatego poprosiliśmy dr n. med. Elżbietę Sokólską specjalistkę radiodiagnostyki Lecznic Citomed, o odpowiedzenie na najczęściej zadawane pytania.

Czy na coś jeszcze trzeba zwrócić uwagę przed badaniem rezonansem magnetycznym?

- Na metalowe przedmioty, które oczywiście trzeba zdjąć. Jeśli są jakieś elementy wszczepione na stałe tj. stymulatory serca, implanty uszne, są one zdecydowanym przeciwskazaniem do badania, chyba, że pacjent ma certyfikat, który potwierdza możliwość wykonania rezonansu. Abyśmy mieli pewność, że możemy bezpiecznie przeprowadzić badanie, każdy pacjent wypełnia ankietę, w której ściśle zaznaczone jest, jakie metalowe elementy mogą zostać uszkodzone, zagrażają pacjentowi, lub jakości badania. Dzisiaj na przykład była u nas pacjentka, która miała aparat na zębach, badanie mogło zostać przeprowadzone, ale niestety na obrazie pojawiły się artefakty od metalu, dlatego poleciliśmy Pani, aby wykonała badanie raz jeszcze, po zdjęciu aparatu.

Czym są artefakty?

- Są to zakłócenia pola magnetycznego, spowodowane przez stałe, metalowe elementy, które podczas badania nie zagrażają w żaden sposób pacjentowi, są nieferromagnetyczne, nie przemieszczą się i badanie może zostać spokojnie wykonane, jednakże czasem artefakty spowodowane tymi elementami są na tyle duże, że uniemożliwiają opis zdjęcia. Powodują one dziury sygnałowe, a wgląda to jak czarna dziura z rozbłyskami światła dookoła.

A czy przydarzyła się Pani jakaś niespodziewana historia związana z rezonansem magnetycznym?

- Cóż, tak jak wspominałam, przy rezonansie nie powinny znajdować się żadne metalowe przedmioty, również pacjenta na wózku trzeba przesadzić na specjalny nieferromagnetyczny. Kiedyś w jednym ze szpitali zdarzyło się, że sanitariusz, który przywiózł pacjentkę po prostu o tym zapomniał. W momencie kiedy wózek znalazł się w polu magnetycznym, a pacjentka z niego wstała, wózek został przyciągnięty i utknął w gentry – czyli otworze, do którego wjeżdża stół z pacjentem. Nie każdy wie, że wyłączenie pola magnetycznego i ponowne jego włączenie jest kosztem bliskim połowie ceny całego aparatu, w związku z tym pomogli nam fizycy, konstruując specjalny wyciąg, który odciągnął wózek, bez konieczności wyłączania maszyny.

Czyli raz uruchomiony rezonans nie jest już wyłączany?

- Zgadza się. Zawsze znajduje się jednak specjalny przycisk bezpieczeństwa – taki czerwony grzybek na ścianie. Po jego wciśnięciu, aparat spuszcza hel, który chłodzi maszynę, a pole magnetyczne się wyłącza. Czasem są sytuacje, że wyłączenie jest konieczne, jednak potem trzeba na nowo uzupełnić hel i skalibrować maszynę, także takie wyłączenie spowodowane błędem ludzkim czy niedopatrzeniem, no to jest tragedia dla pracowni. Raz zdarzyło się nam, że mieliśmy awarię prądu, więc przyszedł elektryk, aby zbadać w czym rzecz i zupełnie jak informatyk, który zaleca włączenie i wyłączenie komputera, wcisnął przycisk bezpieczeństwa i wyłączył maszynę (śmiech). Dlatego tak ważne jest, aby każdy pracownik mający jakąkolwiek styczność z aparatem odbył specjalnie szkolenie i zdobył wiedzę jak się z nim obchodzić.

Na nasze pytania odpowiadała dr n. med. Elżbieta Sokólska specjalista radiodiagnostyki Lecznic Citomed, Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie Radiologii i Diagnostyki Obrazowej